Zdobywanie wiedzy i kolejnych umiejętności to podstawa naszego funkcjonowania. Uczęszczanie do szkoły jest w Polsce obowiązkowe, a każdy rodzic musi zapewnić dogodne warunki swoim dzieciom, by nauczanie mogło odbywać się w sposób właściwy. Dzisiaj do wyboru są różne formy nauczania, a uczniowie wcale nie muszą pobierać edukacji w szkolnych ławkach. Dostępne jest także nauczanie domowe, które zdobywa coraz więcej zwolenników.
„Moda” na naukę w domu przyszła do nas z krajów skandynawskich i tam jest już standardem. Taki model szkoły jest nam dzisiaj dobrze znany, ponieważ od marca w wyniku pandemii koronawirusa szkoły zostały zamknięte i to na rodziców spadł ciężar edukacji swoich pociech. Jakie mamy zdanie o nauczaniu w domu?
Oczywiście nie można porównywać reguł panujących podczas nauki zdalnej przez koronawirusa z typowym nauczaniem domowym. Wiele szkół nie było przygotowanych na taką formę przekazywania wiedzy i umiejętności, sami rodzice także nie podjęli decyzji o nauczaniu dzieci w domu dobrowolnie, ale taki był niestety przymus. Proces nauczania pozostawiał wiele do życzenia, zauważono liczne niedociągnięcia.
Nauczanie domowe – tak czy nie?
Zwróćmy jednak uwagę, że ci, którzy decydują się na to, by ich dzieci pobierały naukę w domu, z reguły podejmują taką decyzję racjonalnie i po długim przemyśleniach. Przez długi czas przygotowują się do tego procesu, patrzą na wady i zalety, weryfikują własne możliwości i to nie tylko organizacyjne. To przede wszystkim ci, którzy nie zgadzają się ze standardowym programem edukacyjnym oraz samym systemem, jaki panuje w tradycyjnej szkole. Ich zdaniem dziecko ma uczyć się wedle własnego etapu rozwoju, zgodnie z indywidualnymi kompetencjami, możliwościami i zainteresowaniami. W szkole nie jest traktowany jako jednostka, ale musi się dostosować, nikt nie patrzy na potrzeby pojedynczego ucznia, bo klasa traktowana jest jako jedna grupa.
Niektórzy zwracają jednak uwagę na wady nauczania w domu. Można tu mówić przede wszystkim o braku kontaktu z rówieśnikami, braku komunikacji i przystosowania społecznego. Dziecko staje się indywidualistą, nie do końca radzi sobie podczas prac zespołowych, nie wie, czym jest współzawodnictwo, wzajemna pomoc czy też zdrowa rywalizacja. Pamiętajmy, że te aspekty są niezwykle ważne, by móc normalnie funkcjonować, rozwijać się i czerpać korzyści z codziennego życia już w życiu dorosłym.